1 grudnia
Osiedle / Jest 16:20, siedzę w pokoju przy zamkniętym oknie i wyraźnie słyszę głosy gęsi. Akurat czytam książkę „Jej wysokość gęś” Jacka Karczewskiego. Ale to nie wytwór mojej wyobraźni! Dokładnie nad moim blokiem lecą 3 gigantyczne klucze gęsi. Jeden za drugim, na oko po 100 ptaków każdy, a może i więcej. Jest już ciemno, więc mogę nie widzieć wszystkich. Lecą dokładnie z południa na północ.
8 grudnia
Działka / Nad Lasem Pilczyckim krążą 2 myszołowy. Lecą gęsi.


14 grudnia
Kozanów / Jeszcze kalendarzowa jesień, a już… zimorodek!
Osiedle / Prawie 18:00, na dworze już kompletnie ciemno. Przez uchylone okno słyszę gęganie. Pewnie lecą na noclegowisko.
15 grudnia
Kozanów / Zamiast siedzieć w domu, lepiej spotkać się z… grubodziobem.
28 grudnia
Osiedle / Godzina 16:00, z południa na północ ciągną gęsi. Zdjęcie robię telefonem, niewyraźne, ale choć można orientacyjnie przeliczyć ptaki – chyba 112.

29 grudnia
Kozanów / Czy kokoszki się całują?
Często wyglądam przez okno i nigdy nie widziałam żadnych kluczy żadnych ptaków.
Ale jeszcze kilka lat temu zdarzało się, że przed zmierzchem caaaałe masy, głównie krukowatych, odlatywały w rejony, gdzie spędzały noc. Robiło to niezłe wrażenie, bo były ich setki i wszystkie startowały jednocześnie. Od jakiegoś czasu tego nie widuję, może się rozleniwiły i już im się nie chce odlatywać. 😉
PolubieniePolubienie
Może te częste przeloty kluczy gęsi nad Wrocławiem wynikają z tego, że gdzieś tu w okolicy mają żerowiska, a po przeciwnej stronie miasta noclegowiska?
Krukowate z kolei zbierają się na wspólne spanko na przykład w parkach albo na cmentarzach w środku miasta, gdzie jest ciepło i przytulnie. Myślę, że w Twojej okolicy coś je wypłoszyło i przeniosły się w inne miejsce albo po prostu znalazły ładniejszą i wygodniejszą sypialnię.
PolubieniePolubienie
Co do gęsi, pewnie dobrze zdiagnozowałeś przyczynę.
U nas znaną mi sypialnią krukowatych jest Las Bielański. Przy jednej ze ścieżek stoi nawet tablica, na której napisali, że las w tym rejonie uległ degradacji na skutek zbyt dużej ilości ptasich odchodów.
W każdym razie moich lokalnych wron i srok nic nie wypłoszyło, wciąż tu śpią i nocami się drą. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mnie wrony, gawrony, kawki i sroki nie przeszkadzają. Jesień i zima bez porannego krakania nie byłyby „pełnowartościowe”. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba